Spotykamy się przy stole
Autor: Emilia Lorenc
Pracując z pacjentami lub podczas warsztatów często słyszę nie mam czasu na gotowanie jak to wszystko ogarnąć, dlaczego moje dziecko nie chce jeść co przygotuje…?
Zwyczajnie odpowiadam nie stosuje żadnej diety tylko zwyczajnie odżywiam siebie i moją rodzinę w oparciu o zasady: naturalnie i kolorowo. Najwięcej czasu spędzam nad przygotowanie indywidualnych jadłospisów, przepisów dla pacjentów, a nie w kuchni
Jak żywimy się całą rodziną?
Lubimy polskie smaki, które z mężem mamy z dzieciństwa, a dzieci z wakacji u babci i dziadka ale również lubimy kuchnię śródziemnomorską, sushi, ryż z fasolą po indyjsku, różne koktajle, soki wyciskane i nowe smaki, które jeszcze przed nami do odkrycia. Wszystkie potrawy, które przygotowujemy są oparte o proste produkty jak najmniej przetworzone.
Nie kupuje gotowych potraw i unikam półproduktów. W naszej kuchni są dwa koszyki wiklinowe pełne owoców i warzyw. W półkach są różne kasze, suche fasole, pełnoziarniste lub bezglutenowe makarony, mąki różnego rodzaju, smarowidła jak masło sezamowe tahini, cała gama nasion, orzechów
Z tłuszczy bazujemy na dobrej jakości oliwie z oliwek, której mam zawsze dwie butelki jedną z płatkami chili, oleju kokosowym, naturalnym maśle i moje ulubione awokado.
Z produktów białkowych to pierś z indyka, czasem organiczna wołowina, ryby w dużej ilości, nabiał kozi, sery owcze, jogurt naturalny pełnotłusty, jogurty kozie oraz różnego rodzaju fasole, jajka.
Ważne jest dla nas aby nasza rodzina spotykała się przy stole. Lubimy wspólnie siadać do stołu i zaczynać posiłek od dziękczynnej modlitwy za wszystkie dary. Czas przy stole przeznaczamy na delektowanie się smakami ale i na bycie ze sobą. Nie jest to proste w codziennym wirze, jednak staramy się utrzymać ten zwyczaj przynajmniej raz dziennie podczas obiado-kolacji i pracujemy na codziennym wspólnym śniadaniem.
Istotnym elementem w żywieniu jest angażowanie naszych dzieci do przygotowania posiłków i nakrywania stołu, sprzątania.
Są posiłki, które dzieci same przygotowuje jak np. sobotnie śniadanie – jajecznica ze szczypiorkiem i pomidorami, soki wyciskane, naleśniki bezglutenowe, smoothie, sałatki i podwieczorki.
Jadąc na zakupy często się pytam członków rodziny na co mają ochotę do zjedzenia, czy mają jakieś szczególne smaki i oczekiwania.
Nie mam problemu, że w tym momencie dzieci wymieniają listę słodyczy. Wiedzą, że to są dodatki i nie występują u nas codziennie. Najczęściej słyszę konkretne oczekiwania: Mamo dawno nie jedliśmy rosołu, a możesz śliwki, pomarańcze. Czy będziesz mogła zrobić sałatkę ryżową z warzywami i indykiem pieczonym do szkolnego lunch boxu….
Mając pięcioosobową rodzinę liczę się z tym, że każdy jest indywidualistą i może mieć swoje upodobania smakowe. Szanujemy nasze wybory ale też nie mogę gotować 5 różnych posiłków dla każdego. Idziemy na wspólny kompromis. Przy stole nie narzekamy, że czegoś nie lubimy tylko możemy zostawić na talerzu. Często stosujemy praktykę, wykładamy przygotowany posiłek na stół, każdy może sobie nałożyć co chce.
Czasem proszę, by dane dziecko spróbowało dane warzywo mimo, że go nie lubi. Jest przygotowane w innej formie i może w takiej będzie mu odpowiadać. Warto co jakiś czas spróbować ponieważ smaki się zmieniają.
Po skończonym posiłku pytam się czy wszyscy są najedzeni, jeśli tak wspólnie sprzątamy ze stołu.
Dzieci po obiedzie czasem przychodzą pytać się o podwieczorek. Najchętniej ostatnio w czasie letnim były to lody z wyciskanych soków, które same dzieci sobie przygotowywały. Piekę domowe ciasta, do którego często dodaje owoce. A czasem zwyczajnie jest to kawałek dobrej czekolady.
Niektórzy myślą, że nic nie daje słodkiego dzieciom. Tak nie jest. Smak słodki dzieci lubią ale bazujemy na małym co nieco i naturalnej słodyczy.
Mając dzieci w wieku szkolnym i bardzo aktywnych trzeba liczyć się z tym, że zaraz po zjedzonym obiedzie szybko dzieci ponownie szukać coś do zjedzenia. Kuchnia jest miejscem otwartym, jeśli jesteś głodny idź i przygotuj sobie jedzenie. Nie martwię się że sięgną tylko po smakołyki ponieważ wiem doskonale co jest w półkach i to ja robię zakupy, podejmuje decyzje o wyborze produktów spożywczych. Zawsze zachęcający jest kosz pełen różnorodnych owoców.
Żywienie rodziny nie musi być pracochłonne, monotonne. Stosując cały wachlarz dostępnych naturalnych produktów możemy komponować różne proste posiłki, a jednocześnie wspierać rozwój naszych dzieci i zdrowie całej rodziny.